Kto leciał tym samolotem?

Elementy konstrukcyjne skrzydeł, zasobniki z wypaloną amunicją zrzutową, kilka zniszczonych sztuk broni, mapownik — to kolejne znaleziska dokonane przy oczyszczaniu szczątków samolotu bombowego Halifax, który w listopadzie ubiegłego rok

Elementy konstrukcyjne skrzydeł, zasobniki z wypaloną amunicją zrzutową, kilka zniszczonych sztuk broni, mapownik — to kolejne znaleziska dokonane przy oczyszczaniu szczątków samolotu bombowego Halifax, który w listopadzie ubiegłego roku został znaleziony na terenie Dąbrowy Tarnowskiej. Prace konserwacyjne prowadzi Muzeum Powstania Warszawskiego. Szczegółowo badane są najdrobniejsze szczątki maszyny, na kilku zachowały się numery i napisy, co będzie pomocne przy ustaleniach końcowych..
Wydobyto m.in. dwa silniki firmy Rolls Royce, w tym jeden w dość dobrym stanie, a także liczne części skrzydeł, część podwozia, felgę od koła głównego i kółko tylne podwozia. W zasobniku odkryto mapę, na której, mimo nadpalenia, daje się odczytać nazwy miejscowości we Włoszech. Wymaga ona specjalnej konserwacji, zanim zostanie udostępniona. W trakcie prac archeologicznych na terenie Dąbrowy wydobyto kości ludzkie, które zostały poddane analizie antropologicznej. Na jej podstawie udało się ustalić liczbę członków załogi, ich płeć, wiek, wzrost itp. Dotychczasowe ustalenia pozwalają stwierdzić, że znaleziono szczątki sześciu młodych mężczyzn. Choć być może było ich siedmiu — pięciu Kanadyjczyków i dwóch Brytyjczyków. Wynika to z materiałów historycznych i potwierdzają ten fakt wspomnienia jednego ze świadków zdarzenia, który pamięta, że w czasie wojny przy wyrównywaniu pola na miejscu katastrofy znaleziono zwłoki żołnierza. Pochowano je tymczasowo w pobliskim zagajniku, a później na cmentarzu wojennym. Jeśli tak było w rzeczywistości, to może to być wyjaśnienie u szczątków siódmego członka załogi.

Burmistrz Dąbrowy wystąpił do ambasad brytyjskiej i kanadyjskiej o pomoc w sfinansowaniu budowy pomnika w miejscu katastrofy oraz drogi dojazdowej do tego miejsca wraz z placem. Samorząd miasta chciałby, by zostało ono odpowiednio wyeksponowane i by mogli tam dojechać zwiedzający. Jednak ambasady odpisały, że nie mają możliwości finansowania miejsc katastrof lotniczych z okresu wojny. W tej sytuacji miasto wykona specjalną tablicę, która będzie umieszczona na miejscu pierwszego pochówku szczątków załogi na cmentarzu parafialnym. Jej odsłonięcie zaplanowano na początek sierpnia.

Dziennik Polski Tarnowski (10-05-2007)

Zobacz także

Nasz newsletter