Fotoblogi, portale i flash moby

Jakie jest nasze miasto i co absurdalnego można robić na ulicach - opowiadali w kawiarni Chłodna 25 młodzi warszawiacy„Warszawa w akcji” to ostatnia przed wakacjami impreza z cyklu „Szuflada i telewizor. Spotkania na Chłodnej&#...

.
Jakie jest nasze miasto i co absurdalnego można robić na ulicach - opowiadali w kawiarni Chłodna 25 młodzi warszawiacy
„Warszawa w akcji” to ostatnia przed wakacjami impreza z cyklu „Szuflada i telewizor. Spotkania na Chłodnej”. Raz w miesiącu w kawiarni Chłodna 25 o przeszłości stolicy opowiadają jej znawcy i pasjonaci m.in. nasz redakcyjny kolega Jerzy S. Majewski.
Wczoraj motywem przewodnim spotkania była Warszawa młoda. Dynamiczna, inspirująca i inna. Na przykład ta zza okna, którą oglądać można na portalu internetowym autorstwa Krzysztofa Supery.
- Wszystkie przewodniki po stolicy uwzględniają tylko słynne miejsca: Wilanów, Powązki - tłumaczył wczoraj Supera - a przecież Warszawa to także to, co widzimy zza okna swojego mieszkania, samochodu czy pracy.
I to właśnie fotografie zrobione zza okna zbiera i umieszcza na swoje stronie www.warszawazaoknem.prv.pl. Zdjęcie może przysłać każdy. Portal Krzysztofa Supery można uznać za wielogłosowy fotoblog - zjawisko, o którym na Chłodnej 25 mówił Przemysław Chudkiewicz, pomysłodawca Festiwalu Fotoblogów, którego druga już edycja odbyła się 3 czerwca w Warszawie.
- Po co robić fotoblog? A po co pisarz pisze książkę? - mówił Chudkiewicz, który sam prowadzi Fotoblogi (foto.chudkiewicz.com) -Po to, żeby tworzyć i pokazywać to innym. Internet jest idealnym medium.
Znawca fotoblogów zaprezentował na Chłodnej te najbardziej warszawskie, np. podziemia.fotoblog.pl, którego autor zamieszcza codziennie zdjęcie zrobione z ukrycia telefonem komórkowym w metrze.
Gościem wczorajszego spotkania na Chłodnej był też Krzysztof Wacławek, który od kilku łat dokumentuje (zdjęcia, wideo) warszawskie „flash moby”.
- „Flash mob” znaczy błyskawiczny tłum. Akcja polega na tym, że kilkadziesiąt anonimowych, nieznających się osób spotyka się w tym samym czasie i miejscu (ustalonych wcześniej na stronie internetowej tajemniczej formacji zwanej Warszawski Front Abstrakcyjny), wykonuje wspólnie jakąś absurdalną czynność, np. przed PKiN oddaje hołd śmietanie. Następnie wszyscy się rozchodzą - tłumaczył Wacławek. -W tej imprezie nie ma logiki, sensu i ideologii. Chodzi o absurd i dobrą zabawę.
Projekt „Szuflada i telewizor. Spotkania na Chłodnej realizują, Towarzystwo Inicjatyw Twórczych, Instytut im. Stefana Starzyńskiego i Muzeum Powstania Warszawskiego.

Gazeta Wyb Stołeczna (08-06-2006)

Zobacz także

Nasz newsletter