Prudential z klocków

Wiecie, co ostatnio najchętniej rysuje Dominika? Prudential! Kolorowankę z przedwojennym drapaczem chmur dostała podczas ostatniej wizyty na naszym nowym ulubionym placu zabaw. Na czas wakacji przy Krakowskim Przedmieściu (na skwerze Hoovera) sta...

.
Wiecie, co ostatnio najchętniej rysuje Dominika? Prudential! Kolorowankę z przedwojennym drapaczem chmur dostała podczas ostatniej wizyty na naszym nowym ulubionym placu zabaw. Na czas wakacji przy Krakowskim Przedmieściu (na skwerze Hoovera) stanął duży namiot. A w nim powstał oryginalny płac zabaw. Przedwojenny. Jego twórcy - Muzeum Powstania Warszawskiego i Biuro Promocji Miasta - postanowili pokazać dzieciom, jak kiedyś wyglądała Warszawa Ale ten wakacyjny projekt nie ma nic wspólnego z typowym Muzeum. Przypomina salę zabaw. Nie tylko przypomina. 170 jest sala zabaw, ale wyjątkowa. Jest tam basen z niebieskimi kulkami. Nie, przepraszam, to przecież Wisła. Można się wspinać po wielkich klockach. Nie, przepraszam, to nie klocki - to właśnie Prudential. A wszystko zrobione estetycznie, z poczuciem humoru. Dzieci biegają po dawnej ulicy Marszałkowskiej ze starymi kamieniczkami, skacząc drewnianych domków oklejonych archiwalnymi zdjęciami żoliborskiego WSM, wsiadają do tramwaju, w którym kasuje się kopie przedwojennych biletów. „Mamo, mamo – dokąd jedziemy? Na Pragę?” - pyta Gerard.
Do tego wszystkiego odpowiednia aura. Dzieci bawią się, słuchając piosenek Mieczysławą Fogga. Animatorzy oprowadzają dzieci po starej Warszawie i rozdają kopie przedwojennych gazet. Jest też kawiarnia z pączkami od Bliklego. To miejsce to podwójny sukces. Po pierwsze, okazało się, że sale zabaw, które dotąd, niestety, kojarzyły mi się z hukiem, bezguściem i bieganiem w kółko, mogą być twórcze i oryginalne. A patrząc na to z drugiej strony, okazuje się, że uczyć historii (bo jest to też swoista wystawa) można w najbardziej dostępny dla dzieci sposób poprzez najprostszą zabawę.
To miejsce ma jeszcze jedną niepodważalną zalet. Wstęp jest bezpłatny. I można zostawić dzieci pod fachową opieką, a samemu... My z mężem - korzystając z okazji - udaliśmy się na wystawę do pobliskiej Yours Gallery. A wychodząc dzieci dostają do domu kolorowanki... z Prudentialem. „Mamo, to Pałac Kultury?” - zapytała niewinnie Dominika.

Gazeta Wyborcza Co Jest Grane (18-08-2006)

Zobacz także

Nasz newsletter