O powstaniu można mówić nowocześnie

Czy koniecznie należy wprowadzać lekcje patriotyzmu i dopisywać obowiązkowe lektury w szkole, by zainteresować młodych historią kraju i nauczyć bycia dumnym z Polski?Nie trzeba. A najlepiej pokazują to coroczne obchody rocznicy wybuchu Powst

Czy koniecznie należy wprowadzać lekcje patriotyzmu i dopisywać obowiązkowe lektury w szkole, by zainteresować młodych historią kraju i nauczyć bycia dumnym z Polski?
Nie trzeba. A najlepiej pokazują to coroczne obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W tym roku w sobotę na inauguracyjny koncert przed Muzeum Powstania Warszawskiego „Pamiętamy 44" tłumy młodych ludzi przyszły bez przymusu. .
Powstańców swoją muzyką uczciły tym razem zespoły. Habakuk, Maleo Reggeae Rockers i T.Love.
- Byłem tu w 60. rocznicę. Wtedy nie miałem pojęcia o powstaniu, ale od tamtej pory czytam, słucham i już wiem, o czym rozmawiać z powstańcami. Fascynują mnie ich historie - opowiada 16-letni Wojtek Siemaszko z Mokotowa. W sobotę przyszedł do muzeum także dlatego, że lubi T.Love. Lider zespołu Muniek Staszczyk nie dał się namówić na zinterpretowanie którejś z powstańczych melodii. - Nie zrobię tego przez szacunek dla powstańców i ich pieśni bojowych. Ale mam coś z własnego repertuaru. O pani, która była w AK, mieszkała na Żoliborzu i była biedna, choć w młodości walczyła o Polskę - powiedział i zadedykował wszystkim żołnierzom powstańcom piosenkę „Pani z dołu".
Muzeum Powstania Warszawskiego od trzech lat organizuje imprezy, które w nowoczesny sposób nawiązują do historii miasta i wydarzeń z 1944 r. - Staramy się mówić do młodych o historii ich językiem, stąd koncerty, inscenizacje, wspólne śpiewanie piosenek czy gry miejskie. To skuteczniej uczy patriotyzmu - mówi dyrektor muzeum Jan Ołdakowski.
Dowodzi Generał Czas
Niedziela należała już do samych powstańców. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył 32 weteranów walk o Warszawę w 1944 r. Otrzymali Krzyże Orderu Odrodzenia Polski. - Wolna Polska jest wartością najwyższą. Warto było walczyć wtedy. I warto teraz zachować tradycję tej walki. Pamiętamy o niej i obiecujemy pamiętać także, gdy władzę przejmą następne pokolenia - podkreślił prezydent Kaczyński.
Krzyż Komandorski odebrał ks. biskup Edward Materski. Gdy wybuchło powstanie, był w seminarium. Został pomocnikiem w tzw. dziale duszpasterskim, organizował msze polowe m.in. w Śródmieściu, pomagał rannym. - Na podwórkach czy w piwnicach ludzie w grupkach się modlili, by przeżyć, ale też o wolne miasto i zwycięstwo w tym nierównym boju - wspominał wczoraj duchowny.
Uroczystość w warszawskim parku Wolności była dla powstańców także okazją do spotkania kompanów 63-dniowego boju z 1944 r. Niektórzy przyjechali specjalnie z USA, Wielkiej Brytanii i Belgii. - Cieszymy się, że tu jesteśmy, bo dowodzi nami Generał Czas, który wzywa do siebie kolejne osoby. Ale dzięki temu, że mamy nasze muzeum, możemy się tu od trzech lat spotykać - uśmiecha się wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Edmund Baranowski.

Rzeczpospolita (30-07-2007)

Zobacz także

Nasz newsletter