Pseudonim:
"Wicher"
Data urodzenia:
1925-10-28
Data śmierci:
1945-07-08
Funkcja:
-
Stopień:
starszy strzelec
Imiona rodziców:
Leon - Maria
Numer legitymacji AK:
17733 / 143
Adres przed Powstaniem Warszawskim:
Warszawa ul. Zakroczymska 2 m.5
Oddział:
Armia Krajowa - Grupa "Północ" - zgrupowanie "Sienkiewicz", następnie odcinek "Kuba"-"Sosna" - batalion "Gozdawa" - 5. kompania
Szlak bojowy:
Stare Miasto - kanały - Śródmieście Północ
Losy po Powstaniu:
Po kapitulacji w niewoli niemieckiej - wraz z por. "Sokołem" (Edward Magnuszewski) uciekł z transportu do obozu jenieckiego w okolicach Gorzkowic, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Obydwaj wkrótce nawiązali kontakt z AK i zostali przyjęci do oddziału partyzanckiego dowodzonego przez sierż. "Burzę" (Stanisław Karliński), w którym walczyli dalej na tym terenie, aż do ostatnich tygodni istnienia oddziału. Po przejściu frontu Tadeusz Domański wrócił na miejsce zburzonego domu rodzinnego do Warszawy, gdzie znalazł na kartce zostawionej przez ojca (który już tam wcześniej był) adres pobytu rodziny, która po wysiedleniu z Warszawy osiedlona została w wiosce Łazy w gminie Łęczno, a więc na terenie działania oddziału "Burzy". Tak więc w listopadzie i grudniu 1944 r. znajdowali się tuż obok siebie, nie wiedząc jednak o tym. Tadeusz wyjechał pod wskazany adres i odnalazł swoich najbliższych.
Losy po wojnie:
Wczesną wiosną 1945 r., wraz z rodziną powrócił do Warszawy. Zaczął pracować w pośpiesznie uruchomionej warszawskiej Elektrowni, w której pracował w czasie okupacji, przed wybuchem powstania. Kiedy wzmogły się prześladowania żołnierzy AK przez komunistyczną władzę i "Burza" Karliński stworzył z partyzantów AK uciekających przed aresztowaniami do lasu swój odział "Ruchu Samoobrony Armii Krajowej i Narodu" - por. "Sokół" Magnuszewski i strz. "Wicher" Domański ponownie znaleźli się w tym oddziale.
Odznaczenia:
Krzyż Walecznych - pośmiertnie.
Awanse:
W 1945 r. awansowany pośmiertnie do stopnia kaprala.
Miejsce (okoliczności) śmierci:
Poległ w bitwie pod Majkowicami, jaką oddział partyzancki "Burza" Konspiracyjnego Wojska Polskiego, dowodzony przez sierż. Stanisława Karlińskiego "Burzę", stoczył z 64. Dywizją Wojsk Wewnętrznych NKWD. Pochowany najpierw pośpiesznie w zbiorowej mogile na miejscu walki. Przez dwa miesiące UB i NKWD kontrolowało miejsce pochówku i nie pozwalało rodzinom zabrać poległych (w większości rannych w walce, a następnie bestialsko zamordowanych przez sowietów). Możliwość ekshumacji pojawiła się dopiero we wrześniu 1945 r. Rodziny zabrały poległych pochodzących z tamtejszego terenu na swoje, parafialne cmentarze. Pochodzących z daleka zabrali na swoje cmentarze ich towarzysze broni. Tak też stało się z Tadeuszem Domańskim "Wichrem" i nieznanym z imienia i nazwiska "Kogutem", którzy pochowani zostali na cmentarzu w Bęczkowicach. Ich pogrzeb, zorganizowany w niedzielę 30 września, był wielką, patriotyczną manifestacją. Na pogrzebie (pełnym napięcia, bo obstawionym przez UB) wystąpili żołnierze AK w polskich mundurach i z pełnym uzbrojeniem. Poległych pochowano z krótką bronią u pasa. Jako zgłaszający pogrzeb w księgach parafialnych zapisany jest Edward Magnuszewski.
Źródła:
Relacja ks. Henryka Szymańskiego
Posiadasz jakiekolwiek dane lub materiały o mieszkańcach stolicy, którzy zginęli lub zaginęli w trakcie Powstania Warszawskiego? Chcesz poprawić biogram lub dodać nowe informacje o ofiarach cywilnych? Zaproponuj zmiany w formularzu. Wszystkie uwagi będą weryfikowanie przez grono historyków Muzeum Powstania Warszawskiego i po weryfikacji uzupełniane w bazie.

Pomóż uzupełnić bazę biogramów

Tadeusz Domański - zdjęcie legitymacyjne z lat okupacji niemieckiej.

Tadeusz Domański - zdjęcie legitymacyjne z lat okupacji niemieckiej.

Bęczkowice, 30 września 1945 r. - pogrzeb Tadeusza Domańskiego "Wichra"

Bęczkowice, 30 września 1945 r. - pogrzeb Tadeusza Domańskiego "Wichra"

3 lipca 2011 r. - gen. Stanisław "Burza" Karliński przy grobie Tadeusza Domańskiego na cmentarzu w Bęczkowicach

3 lipca 2011 r. - gen. Stanisław "Burza" Karliński przy grobie Tadeusza Domańskiego na cmentarzu w Bęczkowicach

Nasz newsletter