Zygmunt Jędrzejewski

"Jędras"

dowódca drużyny / plutonu

podporucznik (starszeństwo z dn. 3.09.1939) - porucznik

Smoleńsk

Jan - Eugenia z domu Śmigielska

Od sierpnia 1940 r. żołnierz Związku Walki Zbrojnej. W 1941 r. wszedł w skład organizacji sabotażowo-dywersyjnej "Wachlarz", przydzielony do III Odcinka Brześć - Homel. Od 1943 r., po rozwiązaniu "Wachlarza" wcielony do Centrali Zaopatrzenia Terenu (CZT) Komendy Głównej AK. W lipcu 1944 r. skierowany do nowo powstałego batalionu "Czata 49"

Komenda Główna Armii Krajowej - zgrupowanie "Radosław" - batalion "Czata 49" - kompania "Zgody" - pluton "Ruskiego" - od 7.09.1944 r. dowódca plutonu ("Jędrasy").

Wola - Stare Miasto - kanały - Śródmieście - Górny Czerniaków

Pierwszy wniosek awansowy do stopnia kapitana dowódca "Czaty 49" mjr "Witold" (Tadeusz Runge) wystawił na Starym Mieście 11.08.1944 r. Należy przypuszczać, że nastąpiła pomyłka, bo już 17.08.1944 r. pojawił się kolejny wniosek - tym razem do stopnia porucznika. Wniosek zatwierdził dowódca "Grupy Radosław" mjr "Bolek" (Wacław Janaszek). Ostatecznie "Jędras" został awansowany do stopnia porucznika rozkazem dowódcy baonu "Czata 49" z dn. 4.09.1944 r. z uzasadnieniem: "Wybitnie zdolny, o dużym sprycie bojowym oficer. Wykazał umiejętności dowodzenia przy spełnianiu szeregu trudnych zadań bojowych, jak między innymi przy ubezpieczaniu nocnego wypadu na Stawki, przy obronie Muranowskiej i szpitala J

Krzyż Walecznych po raz pierwszy. Wniosek dowódcy baonu "Czata 49" mjr "Witolda" do dowódcy Grupy "Północ" płk "Wachnowskiego" (Karol Ziemski)z dnia 12.08.1944 r. poparty przez mjr "Bolka". Krzyż Virtuti Militari V klasy. Wniosek z dn. 17.08.1944 r. wystawiony przez dowódcę baonu "Czata 49" mjr "Witolda" z uzasadnieniem: "Używany do patroli oficerskich i wypadów rozpoznawczych odznacza się osobiście w akcji na Karolkowej i cmentarzu Ewangel. Cechuje go zimna krew i duży instynkt żołnierski. W bliskim zwarciu z nplem przy Pokornej wywalcza sobie drogę granatami ręcznymi zdecydowaną przewagę nad nplem i w ten sposób ratuje drużynę przed zniszczeniem. Jest duszą plutonu, którym dowodzi ranny z przestrzeloną ręką, nie odszedł od oddziału."

Wyszedł z Warszawy z ludnością cywilną

Warszawa