Dlaczego warto działać na rzecz innych i jak to robić?

relacja

Uczniowie dwóch stołecznych liceów oraz doświadczeni społecznicy uczestniczyli w dyskusji i warsztatach „Młodzi, aktywni, pomocni”, która odbyła się 24 października 2017 r. w Muzeum Powstania Warszawskiego.

Wokół Nagrody

Punktem wyjścia do dyskusji była Nagroda im. Jana Rodowicza „Anody”, ustanowiona przez Muzeum Powstania Warszawskiego dla uhonorowania i wyróżnienia osób, które robię wyjątkowe rzeczy dla innych ludzi i których postawa inspiruje do działania. Nagroda upamiętnia legendarnego Powstańca Warszawskiego, żołnierza batalionu „Zośka”, Jana Rodowicza „Anodę”.

Chcemy pokazać wyjątkowość pokolenia Powstańców, które przeżywszy wojnę zostało skonfrontowane z trudnym pokojem. Chcemy to pokazać, opowiadając o żołnierzach AK, którzy zostali żołnierzami niejako z przypadku. Ich pomysł na zaangażowanie w życie był przecież inny: chcieli być ludźmi wyjątkowymi ­– powiedział Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, witając gości.

Dwaj nominowani do Nagrody – Jarosław Wajk (nominowany do V edycji Nagrody im. Jana Rodowicza „Anody” w kategorii Całokształt dokonań i postawa godna naśladowania; muzyk, były wokalista Oddziału Zamkniętego, terapeuta uzależnień) i Bartłomiej Banachowicz (nominowany do VI edycji Nagrody im. Jana Rodowicza „Anody” w kategorii Inicjatywa / Postawa społeczna, stanowiąca wzór do naśladowania, uczeń drugiej klasy w VIII Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zaangażowany w ratownictwo wodne. Twórca strony internetowej „Ratuję, bo umiem”) – byli uczestnikami spotkania. Oprócz nich gościliśmy Pawła Łukasiaka – członka kapituły Nagrody im. Jana Rodowicza „Anody”;  prezesa Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce i Magdalenę Czarnecką – animatorkę ze Stowarzyszenia Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL, animatorkę działań sąsiedzkich w ramach Q-Ruchu Sąsiedzkiego i programu Warszawa Lokalnie. Dyskusję prowadziła Marta Walkowska-Lipko – kierownik Działu Wolontariatu w Muzeum Powstania Warszawskiego.

Audytorium Jana Nowaka-Jeziorańskiego, w którym odbywało się spotkanie wypełnili przedstawiciele dwóch warszawskich szkół:

  • uczniowie LX Liceum Ogólnokształcącego im. Wojciecha Górskiego z Zespołu Szkół nr 49
  • uczniowie LXXXVI Liceum Ogólnokształcącego im. Batalionu „Zośka”

 

Szpadle vs. zaniedbany skwer

W trakcie pierwszej części spotkania zaproszeni goście dzielili się swoimi doświadczeniami z zakresu angażowania społecznego młodych ludzi. Obszarów, w które możemy się społecznie zaangażować jest bardzo dużo. Są obszary klasycznego wolontariatu, oparte na altruizmie i zaangażowaniu. Za pomocą wolontariatu można także rozwijać swoje umiejętności – mówił Paweł Łukasiak.

Magdalena Czarnecka zwróciła uwagę na lokalny wymiar działalności: Są wokół mnie osoby, które aktywnie działają na rzecz swoich dzielnic. Jak widzą zaniedbany skwer na swoim osiedlu, to nie narzekają i nie czekają, aż ktoś coś z tym zrobi, tylko biorą szpadle i przekopują ten teren razem z sąsiadami i sadzą piękne kwiatki.   

Czy wolontariusz potrzebuje rozgłosu? Osoba, która działa społecznie, to osoba, która działa bezinteresownie. A skoro działa bezinteresownie, to nie zależy jej na rozgłosie, nie ma potrzeby chwalenia się tym, co robi. – mówił Bartosz Banachowicz, a jego wypowiedź trafnie podsumował Jarosław Wajk: Niezależnie od tego, czy pomagającemu towarzyszy rozgłos czy wręcz przeciwnie – działa cicho, najważniejsze żeby efekty pomocy były widoczne dla tego, kto ją otrzymuje.  

Czy trudno jest pomagać?

Po dyskusji przyszła pora na część warsztatową. Licealiści zostali podzieleni na cztery grupy, do każdej z nich dołączył jeden z uczestników dyskusji. Przed każdą grupą stało takie samo zadanie: przygotowanie zarysu projektu społecznego, w który sami chcieliby się zaangażować. Prace okazały się bardzo owocne – każda grupa zaprezentowała inny pomysł, a każdy był naprawdę interesujący.

Elementem spinającym całe spotkanie było głosowanie. Na początku i na końcu wszyscy goście odpowiadali na pytanie: czy we współczesnym świecie trudno jest pomagać innym? Podniesienie zielonej kartki było głosem za postawioną tezą, podniesienie niebieskiej – przeciw. Wyniki uległy dużym zmianom.

Tak głosowano na początku:

 

A tak na końcu:

Mamy nadzieję, że wiedza i energia wyniesione ze spotkania zachęcą licealistów „Górskiego” i „Zośki” do podejmowania aktywności społecznych i obywatelskich, a także do otwarcia oczu na ludzi i instytucje działające w ich lokalnym otoczeniu.


 

Dyskusja odbywała się w ramach Nagrody im. Jana Rodowicz "Anody". Mecenasem Nagrody jest Fundacja PKO Banku Polskiego.

Zobacz także

Nasz newsletter