Muzeum zbada losy listów z powstania

Muzeum Powstania Warszawskiego zbada, jak korespondencja z czasu Powstania Warszawskiego trafiła do niemieckiego kolekcjonera. - On kupował te rzeczy legalnie i latami kompletował zbiór - mówi Paweł Ukiel-ski, zastępca dyrektora placówki. - C

Muzeum Powstania Warszawskiego zbada, jak korespondencja z czasu Powstania Warszawskiego trafiła do niemieckiego kolekcjonera. - On kupował te rzeczy legalnie i latami kompletował zbiór - mówi Paweł Ukiel-ski, zastępca dyrektora placówki. - Chcemy sprawdzić, co się z tymi listami działo, zanim się u niego znalazły..
Historię powstania zbioru nabytego w sobotę na potrzeby Muzeum Powstania Warszawskiego wyjawił we wczorajszym "Dzienniku" Stefan Petriuk, niemiecki ekspert filatelistyczny i przyjaciel właściciela kolekcji. W rozmowie z nami zaprzeczył, że powstańcze listy i znaczki wy-wędrowały do Niemiec już w czasie wojny. Petriuk, który przez wiele lat pomagał właścicielowi tworzyć zbiór, wyznał, że większość eksponatów wywieziono z Polski w latach 90. Bezcenne listy i znaczki wywieźli wtedy i sprzedali na aukcjach polscy handlarze antyków. Nasz rozmówca ujawnił też, że posiadacze cennych pamiątek zdecydowali się je sprzedać zachodnim kolekcjonerom, bo ich kupnem nie było zainteresowana żadna polska placówka muzealna.


Dziennik Polska Europa Świat (12-02-2008)

Zobacz także

Nasz newsletter