Pamięć telewizyjna

Zbliża się 60. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Pamiętamy deklaracje, jakie składał w tej sprawie prezydent Lech Kaczyński. Głównym wydarzeniem ma być otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego. I nie wątpię, że tak się stanie.

Zbliża się 60. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Pamiętamy deklaracje, jakie składał w tej sprawie prezydent Lech Kaczyński. Głównym wydarzeniem ma być otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego. I nie wątpię, że tak się stanie.
Doświadczenie uczy, że nie ma jednej cudownej recepty na wszystkie kłopoty. Tylko nieodpowiedzialni populiści typu Leppera mogą taką bzdurę sączyć ludziom do uszu. Na szczęście w Warszawie Samoobrona cieszy się niemal zerowym poparciem. Nie chcę jednak pisać o wyborach. Ten wstęp służy innej sprawie: chcę namówić władze Warszawy i szefostwo TVP do wspólnego przedsięwzięcia. Zbliża się 60. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Pamiętamy deklaracje, jakie składał w tej sprawie prezydent Lech Kaczyński. Głównym wydarzeniem ma być otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego. I nie wątpię, że tak się stanie. Pamięć własnej historii to ważny element kształtowania patriotyzmu. Zauważył Cyceron w swych rozważaniach o mówcy: "Nescire quid ante quam natus sis acciderit, id est semper esse puerum" ("Nie wiedzieć, co się wydarzyło, zanim się urodziłeś, to zawsze być dzieckiem). Szerzenie historycznej wiedzy, budowanie świadomości, to wypisz, wymaluj misja telewizji publicznej. Po nastaniu nowego kierownictwa TVP dużo się mówiło o sensownych zmianach na Woronicza. Chodziło o to, by zaczęli tam pracować fachowcy od robienia pożytecznego programu, a nie eksponenci takich czy innych partii lub grup interesów biznesowych. Teraz już się o tym przestało mówić, pojawiają się sygnały niepokojące. Stary układ SLD-owski świetnie broni swoich ludzi na stanowiskach najważniejszych w sprawach programowych i kadrowych. A nowy układ prawicowy okopał się tam, gdzie pieniądze (reklama). Program, czyli misję, znowu szlag trafia. Mam więc dla prezesa Dworaka propozycję, by przerwał to zaklęte i złe koło. Jest okrągła rocznica Powstania Warszawskiego, są władze miasta zdeterminowane, by tę rocznicę obejść godnie i uroczyście. TVP mogłaby przygotować solidny film dokumentalny na temat Powstania. Można się na pewno dogadać, nawet finansowo. Notabene, słyszałem, ale doprawdy trudno mi w to uwierzyć, że TVP chce jedynie nakręcić film z obchodów rocznicy... Kto mógłby szybko i rzetelnie nakręcić film o Powstaniu? Zapewne wiele osób, ale mam tu propozycję wychodzącą naprzeciw deklaracjom prezesa TVP, że do telewizji mają wrócić ludzie, którzy dobrze wypełniali obowiązki, lecz z przyczyn politycznych zostali usunięci z pracy. Taką osobą jest np. Alina Czerniakowska, twórczyni filmów dokumentalnych poświęconych najnowszej historii Polski, w tym filmów o starej Warszawie. Kilka lat temu została wyrzucona z TVP po emisji jej świetnego filmu o wojnie 1920 r. Czy prezes Dworak przyłączy się do dobrej roboty prezydenta Kaczyńskiego? Przywracanie pamięci wszystkim nam wyjdzie na zdrowie, a telewidzom przywróci nadzieję, iż zmiany na Woronicza nie sprowadzają się jedynie do wymiany osoby prezesa. Bo, jak bystrze zauważył niegdyś Lejzorek Rosztwaniec: "Zwalniają, znaczy będą przyjmować". Zwolnili Kwiatkowskiego, przyjęli Dworaka. Niech jednak wreszcie coś wartościowego wyniknie z tej karuzeli personalnej. KRZYSZTOF CZABAŃSKI dziennikarz, publicysta WAW

Zobacz także

Nasz newsletter