ZDANIEM ARCHITEKTA

LISTY

W "Gazecie Stołecznej" (15-16 marca) T. Urzykowski przedstawił historię (nieudanej) próby realizacji Muzeum Powstania Warszawskiego przy ul. Bielańskiej 10. Z artykułu wynika, że zrealizowany wg mojego projektu budynek (nadbudowana ruina ocalałych fragmentów Banku Polskiego) "wszystkich oburzył", "jest inny niż na rysunku", "zaskoczył swoim wyglądem". Autor twierdzi również, iż wojewoda A. Pietkiewicz chciał wiosną 2000 r. sfinalizować umowę ze spółką Reduta, która jest właścicielem budynku przeznaczonego na muzeum, ale prezes spółki A. Feldon, już tego nie chciał. Poświęciłem 7 lat na prace przy realizacji tego projektu (1994-2000) i chciałbym podzielić się moją wiedzą na temat Muzeum przy Bielańskiej. 1. Projekt został na życzenie Wojewody, pisemnie zaakceptowany przez przyszłego użytkownika - Muzeum Historyczne m. st. Warszawy, Związek Powstańców Warszawy oraz Konserwatora Wojewódzkiego i Wydział Architektury Gminy Centrum. Realizacja jest całkowicie zgodna z projektem i nic nie zostało wybudowane, co odbiega od projektu. 2. "Wiecha" w grudniu 1999 była lodowata, ale pełna ludzkiego entuzjazmu i nadziei. Obecni byli całkowicie przekonani, że Skarb Państwa dotrzyma umowy ze spółką Reduta i wierzyli głęboko, że miasto spełni dane obietnice wykończenia budynku i stworzenia ekspozycji. 3. Spółka Reduta przez wiele miesięcy bezskutecznie zwracała się do Wojewody z żądaniem dotrzymania wiążącej strony umowy i ustalenia warunków zamiany zamkniętego stanu surowego Muzeum na własność pozostałej części działki. To są fakty. Pewnym jest również, iż lokalizacja Muzeum w autentycznym zabytku i miejscu pamięci Powstania jest nie tylko najlepsza, ale i najbardziej ekonomiczna. Za obiecane 11 mln złotych można zarówno wykończyć budynek, jak i stworzyć godną celu wystawę. Aż płakać się chce, gdy pomyślę o mozolnej pracy konserwatorów przy ratowaniu postrzelanych murów Banku, których autentyzm jest niemożliwy do stworzenia gdzie indziej, jak w tym właśnie miejscu. Sp. z o.o. Reduta przy mojej pomocy wywiązała się ze swoich zobowiązań i sfinansowała wybudowanie Muzeum, ale Skarb Państwa nie dotrzymał umowy, a miasto nie spełniło obietnic. O tym red. Urzykowski nie napisał. MICHAŁ BOROWSKI WAW

Zobacz także

Nasz newsletter