Reżyser i historyk rozmawiali o filmie o Powstaniu Warszawskim Pomysł realizacji współczesnego filmu o Powstaniu Warszawskim został poddany ocenie. Dwaj znawcy tematyki Andrzej Wajda i Norman Davies mają odrębne zdanie, ale obaj są ciekawi r...
.
Reżyser i historyk rozmawiali o filmie o Powstaniu Warszawskim
Pomysł realizacji współczesnego filmu o Powstaniu Warszawskim został poddany ocenie. Dwaj znawcy tematyki Andrzej Wajda i Norman Davies mają odrębne zdanie, ale obaj są ciekawi rezultatu.
W Audytorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się wczoraj debata na temat filmów (dokumentalnego i fabularnego) o Powstaniu Warszawskim, które zostaną wyprodukowane dzięki konkursowi ogłoszonemu przez Państwowy Instytut Sztuki Filmowej. Na konkurs napłynęły aż 62 scenariusze filmów pełnometrażowych oraz 15 pomysłów na dokumenty
Jest moda na historię
Gośćmi spotkania byli reżyser „Kanału” Andrzej Wajda oraz historyk, autor bestsellerowej książki „Powstanie 44” prof. Norman Davies, a także Maciej Karpiński, wicedyrektor Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, oraz krytyk filmowy Tadeusz Sobolewski.
Prowadzący spotkanie Dariusz Gawin, wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, udowadniał, że duży odzew ze strony młodych twórców jest dowodem na to, że panuje moda na historię. - Obchody 60. rocznicy powstania udowodniły, że temat ten nadal jest gorący. Teraz przyszedł czas na nowy film - mówił. Jednak reżyser Andrzej Wajda był zdziwiony, że aż tyle osób głosiło chęć realizacji filmu. — Na tej sali prawie w ogóle me ma młodzież, studentów. To właśnie świadczy o tym, że nie ma zainteresowania filmem o Powstaniu Warszawskim. Kto pójdzie potem do kin? - zastanawiał się.
Rocznica bez filmów
Zdaniem reżysera, skoro nowe filmy nie pojawiły się kilka lat temu - np. na 50. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, to nie ma potrzeby, by powstawały teraz. Zaś konkurs na scenariusz może być tylko sztucznym powodem zainteresowania twórców.
— W społeczeństwie nadal istnieje głęboki podział na tych, dla których powstanie było wspaniałym wydarzeniem, i tych, dla których było niepotrzebne. Nie ma możliwości stworzenia filmu, który zadowoli i jednych, i drugich - mówił Wajda.
Davies lubi „Kanał”
Z opiniami reżysera nie zgodził się prof. Norman Davies. Podkreślił też, że „Kanał” Wajdy oglądał w latach 60. w Oxfordzie i film zrobił na nim ogromne wrażenie. - Obraz ten różnił się od wszystkich wojennych brytyjskich i amerykańskich filmów, które mówiły tylko o zwycięstwie — zaznaczył Davies.
Zdaniem brytyjskiego historyka, nowy film o powstaniu jest potrzebny. - Ostatnio po 60. rocznicy powstały aż cztery duże filmy o powstaniu (w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii - przyp. red.). Świadczy to o tym, że zapotrzebowanie na tę tematykę jest nie tylko w Polsce, ale i na świecie — udowadniał Davies.
Jego zdaniem, dzisiejszy wzrost zainteresowania wśród młodych twórców wydarzeniami z 1944 roku może świadczyć o tym, że oni również musieli do tej tematyki dojrzeć.
Współczesny problem
Daviesa poparł krytyk Tadeusz Sobolewski. — Wróciłem z Cannes. Na festiwalu triumfował m.in. film „LOT 93” opowiadający o ludziach, którzy zanim zginęli, podjęli w samolocie walkę z terrorystami podczas ataku na World Trade Center. Problem wojny wciąż dotyczy współczesności — przekonywał Sobolewski.
Życie Warszawy Warszawa (07-06-2006)