Budżet cięć

RADA WARSZAWY. O 300 mln zł mniej na inwestycje

Musimy ograniczyć wydatki, alternatywą jest marsz ku katastrofie finansowej - podkreślał prezydent Lech Kaczyński. - To budżet regresu i zaniedbania - twierdzi opozycja Konieczna jest reforma finansów publicznych. Jeśli deficyt budżetowy rósłby w dotychczasowym tempie, w 2004 roku przekroczyłby dopuszczalną prawem granicę. Dlatego cięcia wydatków są niezbędne - mówił podczas wczorajszej sesji Rady Warszawy prezydent Lech Kaczyński. Radni po raz pierwszy dyskutowali nad tegorocznym budżetem miasta. Cięcia w budżecie zaproponowane przez władze miasta są dość drastyczne. Aż o 300 mln zł zredukowano wydatki na inwestycje, z czego aż 120 mln zł straciły dzielnice. Ograniczenia dotyczą głównie inwestycji drogowych. O 129 mln zł zmniejszono także wydatki na budowę oczyszczalni ścieków Południe. Nowe władze zdecydowały się jednak nie tylko na cięcia. 11 mln zł postanowiono przeznaczyć na zaadaptowanie gazowni na Woli na Muzeum Powstania Warszawskiego (ma być gotowe częściowo na 60. rocznicę powstania, która przypada w przyszłym roku). Więcej pieniędzy pójdzie także na dodatkowe patrole straży miejskiej oraz na rozbiórkę zniszczonych wiaduktów przy Trasie Toruńskiej. Projekt budżetu bardzo ostro skrytykowała opozycja. - Władze nie chcą żadnych nowych inwestycji. Dodatkowo proponują skrajną centralizację budżetu. Drastycznie ograniczono przecież wydatki na inwestycje w dzielnicach - narzekał radny Wojciech Szymborski z SLD. Dodał, że planowane dochody zaniżono o 200 mln zł i zaproponował w imieniu swojego klubu zwiększenie wydatków m.in. na inwestycje w dzielnicach o 64 mln zł i na opiekę społeczną o 50 mln zł. Zaproponowane przez ekipę prezydenta Kaczyńskiego zmiany skrytykowała także Platforma Obywatelska, partner koalicyjny PiS-u. - Deficyt budżetowy nie może być czymś, co zahamuje rozwój miasta. Dług Krakowa stanowi 58 proc. budżetu, u nas pod koniec roku było tylko 30 proc. - bronił się były prezydent Warszawy, a obecnie przewodniczący rady Wojciech Kozak. Według niego nie można zwłaszcza ograniczać pieniędzy na przygotowania do inwestycji, do których może się dołożyć Unia Europejska. - Jeśli przed wstąpieniem do Unii nie opracujemy projektu mostu Północnego czy mostu Na Zaporze, stracimy szansę dofinansowania tych inwestycji ze środków unijnych - stwierdził Kozak. "Festiwalem dobrych życzeń" nazwał wystąpienia poszczególnych radnych wiceprezydent Sławomir Skrzypek: - Wszyscy myślą, co tu jeszcze można sobie zamówić w budżecie, ale nikt nie powiedział, skąd wziąć na to pieniądze. Projekt budżetu trafił do dalszych prac w komisji budżetowej. Rada Warszawy ma go ostatecznie uchwalić 27 marca. [-] Najważniejsze inwestycje w 2003 roku: budowa I linii metra - 315 mln zł Trasa Siekierkowska - 220 mln zł modernizacja Górczewskiej - 36 mln zł budowa ronda u zbiegu Marynarskiej i Wołoskiej -20 mln zł tunel pod Wisłostradą (zakończenie prac) - 30 mln zł Inwestycje wykreślone: budowa wiaduktu między ul. Poleczki i Wirażową - ok. 10 mln zł przedłużenie ul. Zabranieckiej w kierunku Rembertowa - 11 mln zł poszerzanie al. Wilanowskiej - dokumentacja - 2 mln zł trasa Na Zaporze - prace przygotowawcze - 5 mln zł Co jeszcze uradzono: Stołeczni radni zmienili mapę punktów, w których kupić będzie można alkohol. Zmniejszono maksymalną liczbę punktów w dzielnicach, gdzie było ich zbyt wiele, a dodano je tam, gdzie owało. Ustalono też miejsce, w których organizować będzie można zakrapiane imprezy pod gołym niebem. Co dziwne, ani jednego takiego miejsca nie będą miały Włochy i Rembertów. Radni zdecydowali, że uhonorowanie zmarłej osoby nadaniem ulicy jej imienia będzie mogło nastąpić pięć lat po śmierci. Przegłosowano precedensowy zapis, który pozwoli zachować Wesołej i obszarom przyłączanym w przyszłości do Warszawy tradycyjne nazwy. Utrwala to ostatecznie status quo, w którym w granicach miasta znajdują się dwie jednoimienne ulice. BKAS WAW

Zobacz także

Nasz newsletter