Byle do rocznicy

Decyzję obwieścił zaproszonym do Ratusza kombatantom. Stwierdził, że tymczasowe ulokowanie muzeum w budynkach elektrowni tramwajowej przy ul. Przyokopowej pozwoli je otworzyć w 60. rocznicę wybuchu.

Mamy 13 miesięcy. To niewiele, ale wystarczy, by w elektrowni powstało klasyczne muzeum. Adaptacja tego obiektu nie będzie trudna - powiedział Kaczyński. Zaraz jednak zaznaczył, że miasto nie rezygnuje na przyszłość z umieszczenia powstańczych eksponatów w obudowie zbiornika gazu na Woli. Ma się tam również znaleźć wymyślona przez Andrzeja Wajdę wielka instalacja pt. "Panorama Powstania Warszawskiego". Niespodziewana zmiana zdania Kilka dni wcześniej w rozmowie z "Gazetą" prezydent krytykował tamtą lokalizację (obiekt prywatny, którego właściciel użycza go tylko na 50 lat i stawia szereg warunków). Wczoraj zmienił zdanie. Zanim spotkał się z kombatantami, w swym gabinecie konferował z osobami związanymi z tamtym projektem, m.in.: Andrzejem Wajdą, architektem prof. Konradem Kucza-Kuczyńskim i właścicielem zbiornika Marcinem Biernackim. - 16 lipca spotkam się z nimi ponownie. Będziemy rozmawiali o wspólnym przedsięwzięciu: Panoramie z Muzeum Powstania Warszawskiego. Daje to szansę na realizację niezwykłego dzieła - poinformował. Kombatanci reagowali różnie. Jedni dziękowali, że doczekają otwarcia muzeum. - Wierzę, że pan to dzieło doprowadzi do końca - mówił Stanisław Sieradzki, były żołnierz Batalionu "Zośka". Inni mnożyli wątpliwości. Ktoś na sali stwierdził, że tymczasowa lokalizacja oznacza niepoważne traktowanie sprawy. - Co to jest klasyczne muzeum? Martwe, z rozstawionymi eksponatami? Bez programu edukacyjnego? - dziwił się Bronisław Troński, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich. Żadnych konkretów Powstańcy i dziennikarze pytali o konkurs na projekt adaptacji elektrowni, o koncepcję przyszłej ekspozycji, o harmonogram prac... Ani prezydent, ani powołany przez niego wczoraj pełnomocnik ds. Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski nie potrafili powiedzieć nic konkretnego. - Porządkowanie pomieszczeń rozpoczniemy lada moment. W jednej hali trzeba zdemontować stare piece, ale Muzeum Techniki domaga się, by jeden pozostawić jako zabytek. O przebiegu prac będzie można mówić na jesieni - odparł Lech Kaczyński. Przez ile lat eksponaty będą w elektrowni tramwajowej i co stanie się z tym obiektem po ich przeniesieniu? Prezydent znów nie był w stanie określić terminu. - Na pewno budynki przy ul. Przyokopowej nie zostaną puste. W przyszłości może się w nich znaleźć np. Muzeum Podziemnego Państwa Polskiego - odpowiadał na początku. Później mówił też o możliwości podzielenia zbiorów między elektrownię i gazownię. - Tych eksponatów może okazać się tyle, że w jednym obiekcie trudno je będzie zmieścić. W tej chwili miasto prowadzi rozmowy z wieczystym użytkownikiem elektrowni - SPEC-em - o jej odkupieniu lub zamianie na inną nieruchomość. Spółka nie ma jeszcze gotowej wyceny majątku. W kasie miasta na ten rok zarezerwowano na muzeum 11 mln zł. [-] DLA GAZETY IZABELLA MALISZEWSKA kierownik Muzeum Powstania Warszawskiego Szkoda, że nikt z nami nie konsultuje poszczególnych lokalizacji. Nikt nas nie pyta o zdanie, jak takie muzeum powinno wyglądać. Prowizorycznie to my się od 20 lat mieścimy przy Rynku Starego Miasta. Chcemy mieć wreszcie stałą siedzibę. Elektrownia tramwajowa wydaje się dobrą lokalizacją. PROF. KONRAD KUCZA-KUCZYŃSKI architekt, współautor projektu muzeum w gazowni Czuję się tak jak za czasów Gierka, gdy wszystko robiło się na rocznicę. Najpierw prezydent deklaruje, że chce muzeum w gazowni, potem zmienia zdanie i decyduje się na prowizorkę. Byle szybko, byle zdążyć. Pomalowanie ścian, wymiana żarówek i rozstawienie eksponatów to nie jest urządzenie muzeum. Takie przedsięwzięcie wymaga czasu i konkursu na projekt. RYSZARD BOREŃSKI Związek Powstańców Warszawskich Muzeum powinno na stałe pozostać w elektrowni tramwajowej. Nie ma sensu trwonić pieniędzy na urządzanie tego obiektu, a potem przenosić eksponaty w inne miejsce. Przestańmy już myśleć o innych lokalizacjach i skupmy się na tej jednej. Czas rozpocząć prace i szybko je zakończyć. NOT. TU Przez ostatnie dni cieszyliśmy się, że wreszcie poznamy lokalizację Muzeum Powstania Warszawskiego. To instytucja ważna i oczekiwana, nie tylko przez kombatantów. Wczoraj usłyszeliśmy, że muzeum co prawda powstanie i zajmie pomieszczenia starej elektrowni, ale będzie trochę na niby. Urządzi się je szybko, bez koncepcji, byle 1 sierpnia 2004 r. pokazać je kombatantom, a potem może przenieść do gazowni. I tak tysiące eksponatów będą wędrowały. Ale spokojnie... W Polsce najtrwalsze są prowizorki. Tymczasowe muzeum w elektrowni ma szansę przetrwać długie lata. Czy jednak o to właśnie chodziło, Panie Prezydencie? TOMASZ URZYKOWSKI [Podpis pod fot.] Elektrownia tramwajowa - muzeum ma zająć hale kotłowni i pomieszczenia maszynowni Gazownia - muzeum miałoby się znaleźć w podziemiach budynku po prawej WAW

Zobacz także

Nasz newsletter