Czarne rzeczy Marka Piegusa

Jeśli wiesz, że to Wieńczysław Nieszczególny obserwował Marka Piegusa na wagarach, to znaczy, że mógłbyś wziąć udział w kolejnej miejskiej grze literackiej, która odbyła się w sobotę na warszawskich ulicach.

Jeśli wiesz, że to Wieńczysław Nieszczególny obserwował Marka Piegusa na wagarach, to znaczy, że mógłbyś wziąć udział w kolejnej miejskiej grze literackiej, która odbyła się w sobotę na warszawskich ulicach..
W takiej grze można brać udział indywidualnie lub w grupie. Trzeba tylko przyjść w umówione miejsce z kartką i długopisem. Przydaje się też plan i miasta i książka, której dotyczy gra.
W sobotę, by ruszyć śladami „Niewiarygodnych przygód Marka Piegusa” Edmunda Niziurskiego, przyszło sporo osób, głównie rodzice z dziećmi. Pierwszym punktem gry była księgarnia Czuły Barbarzyńca, która mieści się niedaleko domu, w którym mieszkał Marek Piegus. - Ja przed grą przeczytałam jeszcze raz „Marka Piegusa”, żeby przypomnieć sobie wszystkie szczegóły mówiła gimnazjalistka Agata, która tworzyła drużynę z koleżanką Andżeliką. – Dla nas to świetna okazja, żeby stworzyć swoją własną opowieść o mieście - mówili Urszula i Michał, którzy już w czasie poprzedniej gry o „Karierze Nikodema Dyzmy” biegali po Warszawie. - Razem, za ręce przechodzimy przez miasto i dam głowę, że książki i miejsca z nich będziemy pamiętać dużo lepiej. Poza okolicami mieszkania Marka Piegusa trzeba było odwiedzić jego szkołę (w przedwojennym budynku ASP na Wybrzeżu Kościuszkowskim), łaźnię miejską na Bednarskiej (w słynnej Pierogarni), kabaret Arizona (dziś pub Harenda), stary tramwaj na pl. Starynkiewicza (którym uciekał Marek Piegus) i klatkę lwa w warszawskim zoo (gdzie harcerze za pomocą luster uratowali przyjaciół).
W budynku ASP odbył się egzamin z pokazywania działań matematycznych szyfrem fizjologicznym. Komisja zadała Marcinowi biorącemu udział w grze działanie 53.5 to nadęcie policzków. a 3 dotknięcie brody. Inni pokazywali język, ziewali czy zaciskali pięści. Najważniejszą częścią gry był jednak quiz ze znajomości książki, który trzeba było odbyć pod klatką z Iwami. Przykładowe pytanie: wymień jedną czarną rzecz, jaka pojawia się w książce. Odpowiedzi były różne: czarny rower Marka, czarne rękawiczki Bossmana, czarne wąsy pana Surmy, czarna ręka w łaźni na Bednarskiej. - Nie mieliśmy książki przy sobie, więc podczas gry wskoczyliśmy na chwilę do empiku - opowiadał student Robert, który grał ze znajomymi pierwszy raz. - Był jeszcze jeden egzemplarz książki, więc test rozwiązaliśmy bezbłędnie. Wszyscy, którzy dobrze rozwiązali quiz, dostali w nagrodę różne książki
Niziurskiego z autografami. Pozostali dostali te bez podpisu autora. Gry literackie organizuje Instytut Stefana Starzyńskiego, który jest oddziałem Muzeum Powstania Warszawskiego. Przed nami jeszcze w marcu gra o „Madame” Antoniego Libery, w kwietniu o „Życiu towarzyskim i uczuciowym” Leopolda Tyrmanda, w maju o „Klinie” Joanny Chmielewskiej, a w czerwcu o „Bitwie w tramwaju, czyli Opowiadaniach warszawskich” Wiecha. Arntą

Gazeta Wyb Stołeczna (12-02-2007)

Zobacz także