Latająca Forteca nad miastem

.
Inscenizacja walk i koncerty w 62. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego

Za trzy tygodnie stolica będzie obchodzić rocznicę wybuchu Powstania. Tuż przed godziną „W” nad Śródmieściem przeleci bombowiec z II wojny światowej.
Amerykańskie Latające Fortece pojawiły się nad walczącą Warszawą tylko raz. 18 września 1944 r. 108 bombowców B-17 wykonało jedyny dzienny zrzut pomocy dla Powstania. Tylko ten jeden raz Stalin zgodził się, by Amerykanie lądowali na lotniskach pod Kijowem. Początkowo powstańcy myśleli, że to desant wojskowy. Wcześniej — wyłącznie nocą — pomoc zrzucano w zasobnikach, a tym razem w brezentowych workach, które z wysokości 5 km mogły pomylić się ze spadochroniarzami. Zrzut nie uratował jednak dogasającego Powstania — w ręce Polaków trafiło tylko 20 proc. pomocy.
Samolot, który przyleci do Warszawy, nazywa się Sally B. Zbudowano go w 1945 r., a dziś dba o niego angielska fundacja B-17 Preservation Ltd. Sally B zagrała główną rolę w filmie „Ślicznotka z Memphis”. Jej udział w pokazach trzeba kontraktować na kilka lat naprzód, ale dla Warszawy fundacja zrobiła wyjątek.
— Najpierw odmówili. Zapytałem wtedy: 62 lata temu nie doczekaliśmy się waszych samolotów, a teraz chcemy wam zapłacić za przylot jednego i też odmawiacie? — relacjonuje Piotr Śliwowski z Muzeum. Godzinę później dostał telefon z potwierdzeniem terminu.
31 lipca bombowiec wyląduje na Okęciu, gdzie 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego (ten sam, który wozi polski rząd) przygotuje wystawę historycznego sprzętu wojskowego. Całą noc z poniedziałku na wtorek będzie można oglądać także Latającą Fortecę. 1 sierpnia o godz. 16 samolot wystartuje z lotniska i na wysokości niecałych 200 m przeleci nad Muzeum i Starym Miastem. Spadną z niego ulotki, które przypomną warszawiakom, że o godz. 17 powinni uczcić rocznicę, zatrzymując się na minutę.

Dziennik Polska Europa Dod Warszawa (07-07-2006)