Muzeum zbiera pieniądze | Ringgit na budowę liberatora

Podliczono zawartość skarbonki stojącej przy wejściu do Muzeum Powstania Worszawskiego. Wśród złotówek, euro, dolarów i koron znalazł się tajemniczy pieniądz z nopisem Negra Malesia” Muzeum ujawniło właśnie wyniki rocznej zbiórk...

.
Podliczono zawartość skarbonki stojącej przy wejściu do Muzeum Powstania Worszawskiego. Wśród złotówek, euro, dolarów i koron znalazł się tajemniczy pieniądz z nopisem Negra Malesia”
Muzeum ujawniło właśnie wyniki rocznej zbiórki pieniędzy, które zwiedzający wrzucają do skarbonki. Dokładność wyliczeń robi wrażenie. W zamieszczonym w „Gazecie” ogłoszeniu czytamy, że od grudnia 2004 do grudnia 2005 r. zebrano: 54 150.96 złotych polskich, 618,37 dolarów amerykańskich, 414,61 euro, 60 dolarów kanadyjskich, 40 franków szwajcarskich, 10 dolarów australijskich. 23.45 funtów brytyjskich, 1330 rosyjskich rubli. 32 ukraińskie hrywny, 127.50 koron słowackich, 2000 węgierskich forintów, 50 koron czeskich, 2 1.50 koron szwedzkich, 2 korony estońskie. 30 litewskich centów oraz 2 Negra Malesia.
- To dowód na to, że odwiedzają nas ludzie z całego świata - cieszy się rzecznik muzeum Anna Kotonowicz.
Trudno zaprzeczyć. Multimedialne muzeum stało się jedną z atrakcji Warszawy. Sami opisywaliśmy zwiedzanie ekspozycji przez studentów akademii teatralnej w Pekinie. Sęk w tym, że waluta
o nazwie Negra Malesia nie istnieje, a Malezyjczycy płacą ringgitami (1 ringgit wart jest ok. 84 gr).
- Może ktoś z nas się pomylił przy przepisywaniu albo to jakaś egzotyczna waluta z małej wysepki - zastanawia się Anna Kotonowicz.
Spytaliśmy właścicieli kilku warszawskich kantorów i wszystko stało się jasne. Negra Malesia to nazwa centralnego banku Malezji, a znaleziony w skarbonce tajemniczy pieniądz to 2 ringgity.
Cały dochód ze zbiórki będzie przeznaczony na budowę nowej części Muzeum Powstania Warszawskiego - w dawnej hali kotłów elektrowni tramwajowej. Być może pieniądze te wspomogą
odtworzenie samolotu Liberator, który już za kilka miesięcy ma się znaleźć w centrum przyszłej ekspozycji urządzonej w miejscu rozebranych kotłów.

Gazeta Wyborcza Stołeczna (16-01-2006)

Zobacz także

Nasz newsletter