Na razie tylko kamień

80 mld zł dał w tym roku na budowę Muzeum Powstania były burmistrz Śródmieścia Jan Rutkiewicz. Niedawno ostrzegał, że miasto znów chce je muzeum odebrać. - To bzdura - zapewnia wiceprezydent Olgierd Dziekoński.

Kustosz Muzeum Powstania Warszawskiego Izabella Klemińska obiecała odnaleźć dla "Gazety" decyzję władz miasta o blokadzie konta Muzeum Historycznego Warszawy. Jeszcze w połowie lat 80. była na nim kwota wystarczająca na rozpoczęcie budowy Muzeum Powstania. Pieniądze wyparowały. - Mówiono nam wprost: decyzja przyszła z Komitetu Centralnego - twierdzi Klemińska. W stanie wojennym "Tworzy się Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie" - czytamy w pierwszym paragrafie Dziennika Urzędowego Rady Narodowej z 1983 r. Formalnie powołał je do życia prezydent komisaryczny miasta generał Mieczysław Dębicki. Zarządzenie nr 9 ma datę 10 lutego 1983 r. Ale inicjatywa nie wyszła od władzy, która właśnie znajdowała się w stanie wojny z własnym społeczeństwem. Zaczęło się spontanicznie - w czasach "Solidarności". 8 lipca 1981 r. powstał Społeczny Komitet Budowy. Wśród założycieli był m.in. ks. Stefan Niedzielak, zamordowany w 89 r. przez "nieznanych sprawców". W stanie wojennym idei Muzeum Powstania chciał matkować PRON. Okres przejściowy 10 maja 1984 r. prof. Janusz Durko, jako dyrektor Muzeum Historycznego Warszawy, poprosił Stowarzyszenie Architektów Polskich o zorganizowanie konkursu, który wyłoniłby projekt adaptacji na potrzeby muzeum ruin dawnego Banku Polskiego przy Bielańskiej 10. W rejestrze zabytków figurują one jako ostatnia zachowana reduta powstańcza. Na konkurs wpłynęło 45 prac. Pierwszą nagrodę i 600 tys. zł zdobył projekt Konrada Kuczy-Kuczyńskiego, Andrzeja Miklaszewskiego i Zbigniewa Pawłowskiego. Został on zmodyfikowany w 1991 r. Kasa miejska świeciła pustkami, [Min. Kultury i Sztuki] nie kwapiło się finansować inwestycji, nie znaleźli się też sponsorzy. Architekci zaproponowali więc: dla patriotów parter, dla biznesmenów piętra na biura i banki. Potencjalni inwestorzy pytali: - Czyj jest teren? W kapitalizmie Teren reduty powstańczej zajmował Zakład Produkcyjny Lamp Profesjonalnych Unitra Polkolor. Pod tą nazwą kryła się produkcja dla wojska. Firma uzyskała na początku lat 90. tytuł wieczystej dzierżawy. Kiedy znalazła się na krawędzi bankructwa, w 1993 r. za powstańczą redutę wzięła na przetargu ok. 45 mld zł. Działkę z zabytkową ruiną kupił dr Antoni Feldon, od 1994 r. prezes zarządu Stowarzyszenia Przemysłowców Polskich. Przyjmuje mnie w siedzibie Unii Społeczno-Narodowej, która pragnie stworzyć "ogólnonarodową wspólnotę duchową polską i słowiańską, a więc niechrześcijańską". - W Warszawie mieszkam osiem czy dziesięć lat, ale domy mam na całym świecie - mówi o sobie Feldon, który w 1969 r. wyemigrował do Niemiec. - Moje hobby to polityka. Interesuję się historią Polski. W wolnych chwilach rekonstruuję starą broń, głównie rzymską. Szef Reduty - spółki z o.o. i właściciel powstańczej reduty twierdzi, że kiedy ją kupował, nie wiedział o wpisie do rejestru zabytków. Nie wiedział też podobno niczego o projektach budowania tam muzeum. Feldon zamierza przy Bielańskiej wznieść centrum komercyjne z bankami, biurami i hotelem o powierzchni przynajmniej 41 500 m kw. z podziemnym garażem na 600 samochodów. - Przewidywany koszt inwestycji wyniesie 60-70 mln dolarów. Budowa powinna się zacząć w listopadzie, a skończyć za półtora roku - mówi Feldon. Godzi się on, aby miasto za 80 mld zł przekazane przez gminę Śródmieście zrealizowało muzeum na parterze kompleksu biurowo-hotelowego, którego on pozostanie właścicielem. Podkreśla jednak, że miasto będzie musiało muzeum utrzymywać. W rocznicę Powstania Wciąż trwają negocjacje z właścicielem reduty, wojewodą i władzami miasta. Wiceprezydent miasta Olgierd Dziekoński zapewnia: - Są pieniądze na budowę. Nieoficjalnie wiemy, że placówka ma mieć 3290 m kw. i zatrudniać 27 osób. Prace projektowe trwają. Właściciel jako autora wymienia architekta Michała Borowskiego ze sztokholmskiej pracowni DOM Borowski Arkitekter AB, jako współpracowników - Kuczę-Kuczyńskiego i Miklaszewskiego. - Prawdopodobnie we wrześniu projekt gmachu z muzeum na parterze będzie już gotów - mówi Miklaszewski. 31 lipca przy Bielańskiej na prywatnym terenie szefa Reduty - spółki z o.o. zostanie wmurowany kamień węgielny pod budowę muzeum. - Jest już program obchodów, są goście. Zapomnieli jednak zaprosić właściciela działki, na której ma się odbyć uroczystość i budowa muzeum - stwierdza Feldon. Dziś o godz. 12.00 w holu urzędu gminy Warszawa Centrum przy ul. Miodowej 6/8 zostanie otwarta wystawa z cyklu "Propozycje - zamierzenia" prezentująca budynek biurowy "Reduta" z Muzeum Powstania Warszawskiego. Wystawę można oglądać do końca sierpnia. Muzeum Powstania Warszawskiego; architektura; historia WAW

Zobacz także

Nasz newsletter