Odbudowywanie miasta

Tworzenie Muzeum Powstania Warszawskiego w starej zajezdni tramwajowej na Woli nie ma takiego charakteru, ale jest jeszcze ważniejszym elementem odzyskiwania przez stolicę własnej historii

Komuniści zafałszowali Warszawę, bo to służyło ich celom politycznym. Zburzyli fragmenty niezniszczone przez Niemców, przebudowali na własną modłę centrum miasta, by stłamsić jego duszę. A na środku, niczym wielką kupę śmieci, nawalili Pałac Kultury. Teraz trudno się z tym uporać. Można sobie wyobrazić, ile kosztowałoby zburzenie Pałacu i wybudowanie na tym miejscu centrum miasta z prawdziwego zdarzenia! Podobnie wielkie pieniądze musiałoby kosztować zabudowanie placu wokół Pałacu i próba wkomponowania tego straszydła w pejzaż Warszawy. Skoro nie mamy na to pieniędzy, to czarujemy, zaklinamy rzeczywistość i stare dekoracje usiłujemy natchnąć nowym duchem. To jest sens ulokowania muzeum Soclandu w Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina. Tworzenie Muzeum Powstania Warszawskiego w starej zajezdni tramwajowej na Woli nie ma takiego charakteru, ale jest jeszcze ważniejszym elementem odzyskiwania przez stolicę własnej historii. Za PRL-u, co oczywiste, nikt z władz nie kwapił się do uczczenia generacji AK, ale wstyd, że dopiero po kilkunastu latach od powstania III RP władze Warszawy podjęły stosowne decyzje. Prezydent Kaczyński trafnie nazwał stworzenie powstańczego muzeum sprawą honoru. I cieszę się, że nie były to puste słowa. "Historia - mawiali Rzymianie - to dzieje bohaterów". Res gestae. Dzieje Warszawy, to dzieje jej bohaterów, nie tylko tych z Powstania Warszawskiego. Nie chodzi przecież o tworzenie kolejnych pomników. Warszawa musi otrząsnąć się z totalizmu w swojej architekturze i urbanistyce, odzyskać charakter miasta europejskiego. Nie powinny nad nami dominować wielkie place i ogromne gmaszyska. Piękno nadają miastu jego fragmenty, czy to starówki, czy bardziej nowoczesne dzielnice. Warszawska starówka jest mała, do przejścia w 10 minut; gdzie jej do Krakowa?! Nowoczesnych dzielnic nie ma i długo nie będzie. Ale jakże są ładne cudem ocalałe przedwojenne kamienice na Mokotowskiej, Wilczej, Hożej i w okolicach tych ulic. Wystarczy je odnowić, żeby ujrzeć wybitny zmysł estetyczny dawnych budowniczych. Odnowiona zajezdnia tramwajowa z Muzeum Powstania Warszawskiego w środku stanie się kolejnym ważnym elementem budowy nowej Warszawy. Warszawy prawdziwej. A tak na marginesie, basowałbym za tym, żeby miasto sprzedało Pałac i przynależne mu grunty prywatnym inwestorom, zachowując sobie prawo akceptacji planów nowej, prywatnej zabudowy w tamtym miejscu. Pieniędzy ze sprzedaży wystarczyłoby na porządnie wyposażone Muzeum Powstania Warszawskiego i na szereg innych potrzeb miejskich. Wszystkim zaś, którzy używając rozmaitych argumentów - u pieniędzy, złodziejskiej wyprzedaży, niepotrzebnego zamieszaniu w środku miasta czy uroku placu Defilad - odwodzą nas od tego, dedykuję spostrzeżenie Stanisława Jerzego Leca: "Zawsze znajdą się Eskimosi, którzy wypracują dla mieszkańców Konga Belgijskiego wskazówki zachowywania się w czasie upałów". [-] [Podpis pod fot.] KRZYSZTOF CZABAŃSKI, dziennikarz, publicysta WAW

Zobacz także

Nasz newsletter