Panie, panowie spod parasola

Tysiące osób obejrzało ekspozycję, którą o północy zamknięto do października

Tysiące osób obejrzało ekspozycję, którą o północy zamknięto do października.
W tasiemcowych kolejkach, w strugach deszczu stali ludzie, żeby tylko zobaczyć czynną do wczoraj ekspozycję Muzeum Powstania Warszawskiego. W ciągu czterech dni odwiedziło je ponad 50 tys. osób Wczoraj warszawiacy zwiedzali muzeum niemal do północy. Od dziś jest ono zamknięte aż do 2 października, gdy skończą się prace przy budowie jego pierwszej części. Mimo deszczu w poniedziałek i we wtorek kolejka do muzeum była niewiele mniejsza niż 1 sierpnia w 60. rocznicę wybuchu Powstania. - W niedzielę ekspozycję zobaczyło ok. 15 tys. osób, w poniedziałek 10 tys., zaś we wtorek kolejne 15 tys. Zwiedzanie przedłużyliśmy aż do ostatniego chętnego - informowała Lena Cichocka z muzeum. Ludzie cierpliwie czekali na swoją kolej. - Stoimy ponad godzinę. Atmosfera jednak wspaniała! - entuzjazmowała się grupka studentów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Kolejka zakręcała wokół muzeum na Przyokopowej i ciągnęła się wzdłuż Muru Pamięci. - Proszę państwa, proszę się ścisnąć, bo ogonek zasłania już płyty z nazwiskami poległych powstańców - prosiła wolontariuszka. W tłumie widać było całe rodziny, także z małymi dziećmi. - Przyjechałem z synem. Pod wpływem relacji prasowych wyobrażałem sobie, że gotowa jest znacznie większa część ekspozycji, ale i to, co jest, wywarło na mnie wrażenie - zapewniał prof. UW Stefan K. Kozłowski. Muzeum realizowane zgodnie z projektem Wojciecha Obtułowicza podobało się jego niedawnym konkurentom. - Braliśmy udział w konkursie na architekturę muzeum. Przegraliśmy, ale gdy teraz je oglądam, już tego nie żałuję. Projekt Wojciecha Obtułowicza ma w sobie ogromną siłę - chwaliła Violetta Damięcka. Z każdym dniem muzeum wzbogaca się o nowe pamiątki, listy, dokumenty. - We wtorek jedna pani przyniosła nam zegarek z widocznym wgnieceniem od uderzenia pocisku. W czasie Powstania uratował on życie jej bratu - usłyszeliśmy od Urszuli Ziętalewicz, wolontariuszki pracującej w muzeum. JERZY S. MAJEWSKI W październiku połowa, za rok całość Od dziś przez dwa miesiące muzeum będzie zamknięte. W środku mają trwać prace budowlane. Dla zwiedzających otwarty pozostaje jednak fragment Parku Wolności wraz z Murem Pamięci. Od poniedziałku 9 sierpnia po kilkudniowej przerwie wolontariusze zaczną przyjmować zgłoszenia o poległych powstańcach oraz pamiątki i eksponaty do muzeum. 2 października - oficjalne otwarcie Muzeum. - Do tego czasu będzie ukończona sala A w dawnej hali maszyn. Ekspozycja zajmie tu trzy kondygnacje - opisuje Lena Cichocka z Muzeum Powstania. Gotowa ma być też ponad 30-metrowa wieża widokowa wyrastającą ponad halą dawnej kotłowni, na którą będzie można wjechać. Jesień 2005. Do tego czasu planowane jest otwarcie ogromnej sali ekspozycyjnej B znajdującej się w zaadaptowanej hali dawnej kotłowni. Kobiety z Powstania Fotografie, wiersze, listy sanitariuszek, łączniczek, pielęgniarek, instruktorek należących m.in. do pułku "Baszta" Armii Krajowej i Szarych Szeregów można od wczoraj do 1 października oglądać na wystawie "Kobiety w Powstaniu Warszawskim" w urzędzie Targówka (ul. Kondratowicza 20). - W czasie Powstania było ciężko. Ale choć trudno w to uwierzyć, były też wesołe momenty - wspominała na uroczystości otwarcia Sławomira Olecka-Chyra z pułku "Baszta". PAP, BKAS Powstańcza broń w miniaturze Wystawę poświęconą Powstaniu Warszawskiemu otwarto wczoraj w rzeszowskiej siedzibie Instytutu Pamięci Narodowej. Do połowy września można obejrzeć modele czołgów, dział, samolotów i samochodów opancerzonych. Jest np. North American P - 510 Mustang. - Takie samoloty osłaniały amerykańskie latające fortece B-17, które dokonywały nad Warszawą zrzutów amunicji i żywności - mówi Tomasz Nowak z Koła Historyczno-Modelarskiego przy Zespole Szkół Ekonomicznych w Dębicy, autor modelu samolotu. ARTUR GERNAND, RZESZÓW [Podpis pod fot.] Prawie do północy przychodzili wczoraj zwiedzający do Muzeum Powstania Warszawskiego. Od lewej: Mariola Ruszala, Kasia Gurba i Dominika Wilk - harcerki z New Jersey WAW

Zobacz także

Nasz newsletter