W stolicy odbędzie się gra uliczna na podstawie książki Tyrmanda W piątek miasto zamieni się w planszę do gry. Każdy będzie mógł odnaleźć miejsca opisane w książce Leopolda Tyrmanda „Zły”. Graczom pomoże mapa Warszawy z l...
.
W stolicy odbędzie się gra uliczna na podstawie książki Tyrmanda
W piątek miasto zamieni się w planszę do gry. Każdy będzie mógł odnaleźć miejsca opisane w książce Leopolda Tyrmanda „Zły”. Graczom pomoże mapa Warszawy z lat 50.
Nietypowe podchody postanowił zorganizować Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Skontaktował się z warszawiakiem Krzysztofem Bieleckim, znanym w internecie jako „Sęp”, który od kilku miesięcy z powodzeniem organizuje podobne publiczne imprezy.
- Jako Muzeum chcemy opowiadać o Warszawie, która żyje we wspomnieniach ludzi i książkach - takiej, której już nie ma. To sposób na pokazanie, że nasze miasto ma niepowtarzalny klimat - mówi Jan Ołdakowski.
Z miłości do Warszawy
— Miałem już różne propozycje, głównie od firm reklamowych, aby zorganizować grę według narzuconego scenariusza. Wszystkie odrzuciłem. Dopiero ta dotycząca książki „Zły” okazała się bardzo interesująca — mówi Krzysztof Bielecki.
— To przecież prawdziwie warszawska powieść — dodaje pełen entuzjazmu.
Wystarczy długopis
Aby zostać uczestnikiem gry, wystarczy przyjść o godz. 17 na zbiórkę na tyłach rotundy. Można wystartować samodzielnie lub w grupie. Warunek jest jeden: trzeba mieć ze sobą długopis. Na czym będzie polegać zabawa? Jej szczegóły organizatorzy utrzymują w tajemnicy. Wiadomo, że gracze otrzymają karty. — Wyglądem będą przypominały „Express Wieczorny” z lat 50. — mówi Krzysztof Bielecki. Na podstawie umieszczonych na nich zagadek będzie trzeba ustalić, o jakie rejony Warszawy chodzi. — Wskazówką w odnalezieniu tych miejsc będzie książka „Zły”. W określonych punktach czekać będą osoby, których znakiem rozpoznawczym będą identyfikatory. Przekażą oni uczestnikom słowa do wpisania na kartę — tłumaczy organizator. I jak podkreśla, zabawa pokaże, jak zmieniła się Warszawa przez pół wieku. Opisane w powieści budynki albo już nie istnieją, albo zostały przebudowane. — Ale są też takie miejsca, które nadal wyglądają jak za czasów Tyrmanda - mówi Bielecki. Wygra osoba, która zbierze najwięcej słów z tzw. punktów kontrolnych w mieście.
Za mało się dzieje
Krzysztof Bielecki liczy, że tego typu zabawy uliczne wzbogacą wiedzę uczestników o mieście oraz ożywią przestrzeń publiczną.
— W Warszawie coraz mniej dzieje się na ulicach. Imprezy organizowane są na ogół tylko w centrach handlowych — twierdzi. Dlatego w przyszłości chce organizować kolejne tego typu zabawy na ulicach miasta.
CO TO ZA KSIĄŻKA
-*Leopold Tyrmand napisał Złego” w 1955 roku. Kryminał wzbudził ogromną sensację. Jego bohaterowie zamiast realizacją planu sześcioletniego zajmują się tropieniem pogromcy chuliganów. Tytułowy Zły to samotny romantyczny bohater przeciwstawiający się kryminalnemu półświatkowi powstającemu z ruin miasta.
-*Warszawa W „Złym” jest niebezpieczna. Miastem rządzą „władcy Czerniakowa”, „królowie Ząbkowskiej”.
-*Zakupy najlepiej robić na „praskich ciuchach”, a na randki chodzić do słynnej Kameralnej na Foksal.
-*Lepiej nie przechodzić po zmroku obok ruin kościoła na Łazienkowskiej, stadionu na Myśliwieckiej. Niebezpiecznie bywa nawet na placu Trzech Krzyży.
-*Krochmalna, Żelazna, Złota to w powieści Dziki Zachód.
Życie Warszawy Warszawa (12-07-2006)