Szukając Polski Podziemnej

KALENDARZ na 60-lecie Powstania Warszawskiego

9 sierpnia 1944, środa. Słonecznie, wieczorem pochmurno, temperatura 21 stopni. Stalin do Mikołajczyka: "Szkoda mi waszych ludzi, którzy stanęli przedwcześnie do walki w Warszawie". Każdy dzień tamtego szczególnego roku, roku Powstania Warszawskiego, przypominają w szczegółach autorzy niezwykłego "Almanachu Powstańczego 1944 z kalendarzem na rok 2004" Na marginesie pod datą 9 sierpnia wiersz Józefa Szczepańskiego, bojownika batalionu "Parasol": "(...) A gdy miną już dni walki, szturmów i krwi, bratni legion gdy wreszcie powróci, pójdzie wiara gromadą Alejami, z paradą I tę piosnkę szturmową zanuci! (...) Alejami, z paradą, będziem szli defiladą, Z wolną Polską, co wstała z naszej krwi". Autor wiersza i słynnej piosenki "Pałacyk Michla" zmarł na skutek odniesionych ran w 41. dniu Powstania. Defilady w Alejach nie doczekał. Ci, którzy przeżyli, 60 lat po Powstaniu w darze od Warszawy dostają niezwykłą pamiątkę. W książkowym kalendarzu na nowy rok znajdą odbitki odręcznych wspomnień powstańców, kalendarium wydarzeń, mapki, rysunki, kulinarne przepisy na ciężki czas wojny, humor tamtych czasów (- Po co Niemcy kopią głębokie doły w różnych punktach Warszawy? - Nie wiesz? Szukają Polski Podziemnej). Publikacja wydana ze środków miejskich ma tylko jedną, zasadniczą wadę: nie można jej kupić. Z 10 tys. nakładu Jan Ołdakowski, pełnomocnik ds. budowy Muzeum Powstania Warszawskiego, rozdał już 8 tys. Egzemplarze trafiły do stowarzyszeń kombatanckich, dziennikarzy, przedstawicieli władz. - Nie spodziewaliśmy się aż takiego zainteresowania - mówi Lena Cichocka z biura pełnomocnika. - Zrobimy jednak wszystko, żeby każdy zainteresowany warszawiak mógł ten kalendarz dostać. Jeśli będzie taka potrzeba, zrobimy dodruk. Obszerne fragmenty kalendarza znajdą się też w internecie. Informacje na temat "Almanachu..." można uzyskać w biurze pełnomocnika pod nr. tel. 626 95 06. BARBARA KASPRZYCKA WAW

Zobacz także

Nasz newsletter