W podziemiach

Ani w zbiorniku gazowni na Woli, ani w halach elektrowni tramwajowej przy ul. Przyokopowej. Studenci architektury widzą Muzeum Powstania Warszawskiego w zupełnie nowym obiekcie

Tylko jeden projekt - autorstwa Anny Zawadzkiej - przewiduje ulokowanie muzeum w betonowych dołach węglowych nieczynnej elektrowni na Powiślu. - Umieściłam w nich wielki szklany kubik o konstrukcji ze stalowej kratownicy. W jego wnętrzu jest muzeum - tłumaczy autorka. Studenckie wizje można od wczoraj oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy przy Rynku Starego Miasta. Pokazano siedem projektów. Wszystkie powstały jako prace semestralne na IV roku Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. - Mój dziadek walczył w Powstaniu Warszawskim. Służył mi radą przy tworzeniu tego projektu - mówi Jan Strumiłło. Zaproponował wzniesienie budynku na miejscu zburzonego pasażu Simonsa u zbiegu Długiej i Bohaterów Getta. Nowy gmach miałby plan łuku i elewacje obłożone białym trawertynem z czerwonymi okienkami-szczelinami. Każde okienko to symbol osoby poległej w Powstaniu. Odmienny pomysł przedstawił Michał Gratkowski. Muzeum umieścił w osadzonym na słupach rękawie przypominającym urządzenia w portach lotniczych. Obiekt miałby się znajdować również w rejonie ulic Długiej i Bohaterów Getta. Większość autorów ukryła jednak sale ekspozycyjne pod ziemią. - Bo powstanie zorganizowali ludzie podziemia - tłumaczy Robert Piotrowski. Swoje muzeum zlokalizował na głównej osi Centralnego Parku Kultury na Powiślu, na zboczu skarpy, tu gdzie dziś są monumentalne schody. Ponad ziemię wystawałyby tylko szklane świetliki. Izabela Dubiel wybrała pod muzeum obecny parking u zbiegu Furmańskiej, Karowej i Dobrej, zaś Grzegorz Rendzner - działkę otoczoną ulicami Tamką, Topiel, Cichą i Zajęczą. Chciałby tu ustawić obiekt przypominający tunel, przez który zwiedzający schodziliby do podziemnych sal o układzie nawiązującym do sieci warszawskich kanałów. TOMASZ URZYKOWSKI [Podpis pod fot.] Każde okienko to symbol osoby poległej w Powstaniu WAW

Zobacz także

Nasz newsletter