Naukowcy i inżynierowie polscy w walce z Niemcami 1939–1945: Stefan Manczarski

Wybitny polski radioelektronik, swoim wynalazkiem skutecznie utrudnił okupantowi namierzanie polskich radiostacji konspiracyjnych – także tej, którą sam skonstruował podczas Powstania Warszawskiego.

Stefan Feliks Manczarski (18991979), urodzony w Warszawie, przed II wojną światową zdobył w Polsce sławę jako jeden z pionierów radioelektroniki i radiotechniki. W 1922 r. skonstruował kilka anten radiowych różnego typu oraz pierwszy polski lampowy odbiornik radiowy. Zainstalowano go w redakcji „Ekspresu Porannego” jako dodatkowe źródło informacji, który to pomysł wkrótce przyjął się w innych agencjach prasowych.

Manczarski uczył się w szkole rzemieślniczej im. Michała Konarskiego i w gimnazjum im. Emila Konopczyńskiego. W latach 19171923 studiował na Wydziale Elektrycznym Politechniki Warszawskiej. W latach 19211924 był tam asystentem w Katedrze Fizyki. Jako elektryk podjął pracę w przemyśle radiotechnicznym oraz zaangażował się jako ekspert i naczelnik wydziału radiokomunikacji w Ministerstwie Poczt i Telegrafów. 

W latach 19211923 zaledwie dwudziestokilkuletni konstruktor był jednym z projektantów olbrzymiej Radiostacji Transatlantyckiej w Babicach pod Warszawą. Urządzenie, zamontowane pod jego kierunkiem, umożliwiło Polsce nawiązywanie bezpośredniej łączności telegraficznej ze Stanami Zjednoczonymi, a później z Japonią. Manczarski opatentował również projekt pierwszego polskiego odbiornika radiowego, który zdobył nagrodę na Ogólnopolskiej Wystawie Radiowej w Warszawie w 1926 r. Później wszedł on do masowej produkcji. Naukowiec zbudował także radioodbiornik z rozwijaną anteną ramową dla Obserwatorium Geofizycznego w Świdrze, który odbierał sygnały czasu.

„Sposób telewizyjnego przesyłania obrazów za pośrednictwem drutu lub radja: opis patentowy nr 11084 : Kl. 21 a¹ 31”. Fot. domena publiczna

W 1929 r. Stefan Manczarski skonstruował oryginalny model odbiornika i nadajnika telewizyjnego (nazwał go Tele-superheterodyną z okiem elektrycznym), który pokazano na Powszechnej Wystawie Krajowej.

Zafascynowany możliwością „telewizyjnego przesyłania obrazów na odległość za pośrednictwem drutu i radia”, przeprowadził pierwszą w Polsce (i drugą na świecie po tej, która miała miejsce w Londynie w 1928 r.) transmisję telewizyjną, nadając obraz złożony z 36 linii, zapisany na metalowych płytach. Był to prototyp magnetowidu.

Konstrukcja urządzenia bazowała na tzw. tarczach Nipkowa, które synchronicznie wirując, służyły do odbioru i nadawania. Przewodem elektrycznym przesyłano sygnał telewizyjny, dzięki któremu uzyskiwano nieruchomy obraz. Nową technologię projektant popularyzował w książce „Nowa Metoda Telewizji” (nakł. wydawnictwa Przeglądu Teletechnicznego, Warszawa 1929). Urządzenie zostało kupione przez Ministerstwo Poczt i Telegrafów. Mimo że nie weszło do powszechnego użycia, stanowiło ważny krok w kierunku badań nad telewizją. Rozwiązania polskiego projektanta były później wykorzystywane w USA przy wyświetlaniu ruchomych reklam świetlnych. Manczarski opracował schematy rozmaitych anten radiowych, w tym specjalnej anteny przeciwzakłóceniowej, której powstanie ogłoszono w 1931 r. na międzynarodowej Konferencji w Kopenhadze.

W latach 20. naukowiec zainteresował się parapsychologią; współpracował m.in. ze znanym wówczas jasnowidzem Stefanem Ossowieckim. Interesował go również wpływ energii pola elektromagnetycznego na organizm ludzki.       

 ***

Naukowe osiągnięcia dr. Manczarskiego zyskały szczególne znaczenie podczas II wojny światowej, kiedy to nawiązanie i utrzymywanie łączności radiowej między polskimi władzami na wychodźstwie a Polskim Państwem Podziemnym w kraju stanowiło warunek konieczny dla dalszego prowadzenia wojny. Od grudnia 1940 r. radiostacja „Marta” w Stanmore pod Londynem zapewniała sztabowi Naczelnego Wodza bezpośrednią łączność z Komendą Główną Związku Walki Zbrojnej w kraju. Działające w Stanmore Polskie Warsztaty Radiowe (Polish Wireless Research Unit) rozpoczęły produkcję sprzętu radiokomunikacyjnego projektu inżyniera Tadeusza Heftmana, pioniera krótkofalarstwa polskiego. Radiostacje nadawczo-odbiorcze jego konstrukcji w znacznym stopniu przysłużyły się władzom polskim podczas wojny.

Niemiecki radiotelegrafista prowadzi nasłuch podczas Powstania Warszawskiego, sierpień 1944 r. Fot.: Bundesarchiv, Bild 101I-695-0410-04A / Falke / CC-BY-SA 3.0

Do efektywności i bezpieczeństwa funkcjonowania tajnej polskiej łączności przyczyniła się natomiast praca dr. Manczarskiego. Jeszcze w 1929 r. wynalazł on metodę kompensacji, czyli usuwania zakłóceń technicznych (jak wówczas pisano: „prądów pasożytniczych”) pracy anteny radiowej podczas działania odbiorników radiowych. Ogłosił ją na konferencji w Kopenhadze w 1931 r. i przedstawił w referacie wygłoszonym na Międzynarodowej Konferencji Radiofonicznej w Montreux na wiosnę 1939 r. Wnioski konstruktora zostały zauważone przez Niemców, którzy w 1940 r. opublikowali je w czasopiśmie „Telefunken Mitteilungen” (Wiadomości Radiowe).

Zasada kompensacji dr. Manczarskiego została wykorzystana przez Warsztaty Radiowe w Stanmore podczas produkcji anten konspiracyjnych, które umożliwiały całkowite wytłumienie przyziemnej fali radiowej nadajnika, przy niewielkim tylko osłabieniu odbioru. Miało to wielkie znaczenie w walce z niemieckimi służbami pelengacyjnymi, namierzającymi polskie urządzenia radiowe.

Jak zauważył historyk konspiracyjnej techniki wojskowej Piotr Matusak, Niemcom do tej pory udawało się lokalizować te radiostacje w 25 min z dokładnością do 150 m. Dzięki wynalazkowi Manczarskiego namierzenie miejsca, z którego nadawała polska radiostacja za pomocą namiernika, stawało się praktycznie niemożliwe. W podziemiu urządzenie nazywano „anteną krótkofalową z przeciwwagą”, by Niemcy nie zorientowali się co do jego właściwości. Zasada ta do dziś jest wykorzystywana w eliminatorach zakłóceń produkowanych na potrzeby krótkofalarstwa.

Podczas okupacji naukowiec pracował intensywnie w kraju: uczestniczył w tajnym nauczaniu, był doradcą łączności Armii Krajowej dla Komisji Naukowo-Technicznej w kwestii zastosowania najskuteczniejszych anten dla krótkofalowych radiostacji konspiracyjnych, naprawiał też aparaturę elektromedyczną.

W czasie Powstania Warszawskiego, 10 sierpnia 1944 r., dr Manczarski wraz z kpt. inż. Leonem Wierchowiczem „Leonem” skonstruował lokalną radiostację, którą umieszczono w podziemiach kina Miejskiego przy ul. Hipotecznej 8/Długiej 25 na Starym Mieście.

Śródmieście Północne. Grupa Powstańców z Oddziału Osłonowego Wojskowych Zakładów Wydawniczych (WZW) słuchająca audycji radiowej na kwaterze w kamienicy Lewenfisza przy pl. Napoleona 1 róg Boduena 2 róg Sienkiewicza 1. Fot. Eugeniusz Lokajski Brok"/ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego

Radiostacja umożliwiła budowę lokalnej sieci łączności; patrole telefoniczne AK zainstalowały w różnych miejscach głośniki, które następnie połączono kablami z radiostacją. Aż do końca sierpnia 1944 r. można było nadawać komunikaty i informacje radiowe dla Starego Miasta. Na podstawie informacji konfidenta Alfreda Moszczeńskiego Oddział Operacyjny niemieckiej Policji Bezpieczeństwa (Einsatzkommando der Sicherheitspolizei) przy grupie bojowej SS-Gruppenführera Heinza Reinefartha dowiedział się o istnieniu i lokalizacji radiostacji Manczarskiego. W raporcie sytuacyjnym z 22 sierpnia 1944 r. niemiecki sprawozdawca meldował o wielkim schronie pod kinem, mogącym pomieścić nawet 4 tys. osób, oraz dodawał: Podobno jest tam też radiostacja – nadajnik, względnie stacja odbiorcza, codziennie nadawane są stamtąd rozkazy i wiadomości z zagranicy na temat sytuacji Polski. (tłum. P. Matusak).

Obsługa techniczna radiostacji powstańczej „Błyskawica”, ul. Moniuszki. Fot. Joachim Joachimczyk „Joachim"/ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego

Radiostacja Manczarskiego i kpt. „Leona” działała jeszcze w ciągu dramatycznych godzin w nocy z 30 na 31 sierpnia 1944 r., gdy oddziały AK dokonywały próby przebicia się ze Starego Miasta w kierunku Śródmieścia. O godz. 23.00 do kina Miejskiego przeniosło się dowództwo obrony Starego Miasta na czele z płk. Karolem Ziemskim „Wachnowskim”, mogące tu dysponować centralą łączności i radiostacją. Ostatnia wzmianka o radiostacji pochodzi z 31 sierpnia 1944 r.; według Adama Borkiewicza całe kino Miejskie zostało wówczas ewakuowane, zaś radiostacja przeniesiona do Domu Towarzystwa Ludwik Spiess i Syn na rogu ulic Hipotecznej 1 i Daniłowiczowskiej 16. Zapewne krótko po tym urządzenie zostało zniszczone.

 ***

Dr Stefan Manczarski przeżył Powstanie Warszawskie. Powrócił do Warszawy. Po wojnie pracował w Państwowych Zakładach Radiotechnicznych i Centralnym Biurze Konstrukcyjnym Telekomunikacji. Doradzał wielu instytucjom w kwestiach telekomunikacji i radiotechniki. Wykładał propagację fal radiowych i anteny na Politechnice Warszawskiej i w Wojskowej Akademii Technicznej. Od 1956 r. kierował Zakładem Teorii Łączności w Instytucie Podstawowych Problemów Techniki Polskiej Akademii Nauk.

Jako specjalista bezcenny z perspektywy podnoszącej się z gruzów Polski pracował jednocześnie dla wielu instytucji, co było wówczas częste wśród naukowców. Jak wspomina jego uczeń, Jerzy Edmund Bulik, zdarzyło się, iż liczne placówki wydelegowały na konferencję jedną i tę samą osobę prof. Manczarskiego. Na owej „konferencji kilku Manczarskich” konstruktor wygłaszał aprobatę dla pewnej opinii w imieniu instytucji X, lecz jako członek instytucji Y się z nią nie zgadzał.

Będąc uczonym w typie oświeceniowym, zajmował się wieloma dziedzinami, wykładając swoje fascynacje naukowe barwnie i z dużym znawstwem, co po latach wspominają jego byli studenci. Jako dyrektor Instytutu Geofizyki PAN organizował wyprawy badawcze w rejon równika i na obszary podbiegunowe, na Spitsbergen i Antarktydę. Jako organizator ekspedycji do Wietnamu i na Spitsbergen prof. Manczarski pomagał rozwiązywać skrajnie różne problemy obu dalekosiężnych przedsięwzięć badawczych, krótko to kwitując: W Arktyce łatwo jest umrzeć, a w tropikach – trudno jest żyć.

Zapoczątkował badania nad sztucznymi satelitami ziemi. Interesował się także telepatią, starając się opisać to zjawisko za pomocą fal elektromagnetycznych. Angażował się w stowarzyszeniach i organizacjach społecznych, był zapalonym popularyzatorem nauki. Jedną z dolin i przylądek na Antarktydzie nazwano jego nazwiskiem. Napisał 120 opracowań naukowo-technicznych, opatentował 13 wynalazków.

Stefan Feliks Manczarski zmarł w Warszawie w wieku 80 lat. Został pochowany na Powązkach Wojskowych. Stowarzyszenie Elektryków Polskich i Wojskowa Akademia Techniczna przypomniały jego sylwetkę podczas zorganizowanej w Warszawie w 2009 r. konferencji „Profesor Stefan Manczarski – świat elektromagnetyzmu”.

 

 

Zobacz także

Nasz newsletter